Przytaczamy też świadectwo św. Justyna – męczennika i filozofa, który zmarł w 165 roku.
W swojej Apologii chrześcijaństwa przedstawił nam pierwszy i ważne pełny opis liturgii Eucharystii. Istotną sprawą jest to, że widzimy tu ostatecznie ukształtowaną, zasadniczą strukturę Mszy Świętej. Istotną sprawą jest też to, że od II wieku rozdzielono Eucharystie od wieczerzy.
Do Mszy wprowadzono czytania biblijne ze Starego i Nowego Testamentu i jest już homilia, czyli objaśnienie tekstów, ale nie znamy klucza doboru tekstów. O ile pierwowzorem dla liturgii eucharystycznej była wieczerza świąteczna Izraelitów, to pierwowzorem Liturgii Słowa była liturgia synagogalna.
Św. Justyn nie wspomina o śpiewie, ale o tym, że chrześcijanie modlili się śpiewem dowiadujemy się z listu Pliniusza Młodszego. Tu jeszcze nie ma obrzędów wstępnych.
Nie widać też położonego nacisku na przygotowanie darów.
Po przyniesieniu darów przewodniczący odmawiał modlitwę eucharystyczną. Po niej wierni odpowiadali Amen. Przewodniczącym był przełożony wspólnoty, czyli biskup. Warto podkreślić, że cała wspólnota była czynie zaangażowana w Liturgię. Nie jest ona domena biskupa. Wprawdzie nie widzimy w opisie przekazywania znaku pokoju, ale w innym piśmie świętego czytamy o pocałunku pokoju. Czyniono to pomiędzy modlitwą wiernych i przyniesieniem na stół chleba i wina.
Komunia święta była udzielana pod obiema postaciami. Przewodniczący wspólnoty łamał duży chleb na odpowiednia liczbę części.
Msza kończyła się dobrowolną składką wiernych na ubogich – co było symbolem miłosierdzia.
Z Apologii Chrześcijan
A w dniu zwanym Dniem Słońca zbieramy się wszyscy razem w jednym miejscu, czy to z miast, czy też ze wsi, i czyta się wtedy pamiętniki apostolskie albo pisma prorockie tak długo, jak na to czas pozwala. Gdy zaś lektor skończy czytać, ten, który przewodniczy, upomina nas i zachęca do wprowadzenia w życie tych przepięknych pouczeń. Następnie powstajemy z naszych miejsc i modlimy się; po czym […], gdy przestajemy się modlić, przynoszą chleb oraz wino i wodę, a ten, który przewodniczy, zanosi modlitwy dziękczynne, ile tylko może, a lud odpowiada: „Amen”. Wreszcie wszystkim obecnym rozdaje się i rozdziela to, co się stało Eucharystią, nieobecnym zaś rozsyła się przez diakonów. Ci, którym się dobrze powodzi, dają dobrowolnie ze swego, co tylko chcą, a wszystko, co się zbierze, składa się na ręce przewodniczącego. On zaś przychodzi z pomocą […] wszystkim potrzebującym.