W kościołach franciszkańskich, w tym roku 13 czerwca rozdaje się tak zwany “chleb św. Antoniego”, który swoje źródło ma w następującym wydarzeniu:
Wśród licznych opowieści o cudach za sprawą św. Antoniego, w pamięci ludzi utrwaliła się taka, która miała się stać źródłem tradycji rozdawania chleba.
Oto pewna kobieta w Lizbonie, zajęta pracami domowymi, nie zwróciła uwagi, że jej kilkuletni syn nachylił się nad miednicą z wodą. Chłopiec wpadł do środka i utopił się.
Matka nie zdążyła go uratować. Zrozpaczona zaczęła wzywać św. Antoniego, błagając o przywrócenie życia dziecku. Wśród tego rozpaczliwego wołania, złożyła Świętemu z Padwy obietnicę, że jeśli tylko syn ożyje, ona przekaże ubogim tyle mąki, ile waży ciało chłopca.
Swoją determinacją i hojnością ujęła Świętego i ten wstawił się za nią u Pana Boga. Chłopiec ożył. Na pamiątkę tego wydarzenia, we wspomnienie liturgiczne św. Antoniego – 13 czerwca, mieszkańcy miasta, za przykładem owej kobiety, zaczęli wypiekać chleby, które rozdawane były potrzebującym.
Współcześnie w wielu kościołach właśnie 13 czerwca święci się chlebki, które potem są rozdawane ubogim na pamiątkę cudu, jakiego Święty dokonał w Lizbonie.
Puszka z napisem – Chleb św. Antoniego
Pieniądze na ten dar zbierane są przez cały rok do puszek, które znajdują się obok wizerunków Świętego z napisem „Chleb św. Antoniego”. Tradycja zbierania datków przyjęła się w wielu stołecznych kościołach, nawet tam, gdzie nie prowadzi się błogosławieństwa chleba. Bo nie o samo pieczywo chodzi, a o gest miłosierdzia i szczere przyzywanie wstawiennictwa świętego.