ROCZNICA  RZEZI   WOŁYŃSKIEJ

11 lipca 2023 roku będziemy obchodzić 80 rocznicę Krwawej Niedzieli na Wołyniu. Dla Polaków ten dzień był jednym z najtragiczniejszych dni II wojny światowej. W tę niedzielę nastąpiła kulminacja zbrodni, której dokonały na ludności cywilnej Kresów Wschodnich II Rzeczypospolitej Polskiej działające na tamtych terenach oddziały Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA), dywizja SS Galizien oraz inne nieformalne ukraińskie grupy, składające się z miejscowej ludności. Przeprowadzono atak na blisko 100 polskich miejscowości na Wołyniu, często wykorzystując fakt gromadzenia się w niedzielę katolików w kościele.

„W wyniku popełnionego w latach 1943–1945 ludobójstwa zamordowanych zostało ponad sto tysięcy obywateli II Rzeczypospolitej Polskiej, głównie chłopów. Ich dokładna liczba do dziś nie jest znana, a wielu z nich wciąż nie doczekało się godnego pochówku i upamiętnienia” – tak mówi uchwała Sejmu z 22 lipca 2016 roku, który ustanowił 11 lipca „Narodowym Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II RP”.

Rodziny i środowiska walczące o upamiętnienie zbrodni wołyńskiej zgłosiły trzy postulaty. Niestety nie mogą się doczekać od lat na ich realizację, która leży przecież w interesie naszego narodu.

1*  Ludobójstwo wołyńskie należy nazwać po imieniu, bez eufemizmów i bez półprawd. Nie było żadnych „tragicznych wydarzeń na Wołyniu”. Tragicznym wydarzeniem może być huragan czy trzęsienie ziemi. To było ludobójstwo.

2*  Główną przeszkodą na drodze do pojednania jest gloryfikacja zbrodniarzy Bandery i innych nazistów i uznanie ich przez władze Ukrainy jak i Cerkiew grekokatolicką za bohaterów narodowych.

3*   Domagamy się godnego pochówku ofiar ludobójstwa. Ani strona państwowa, ani kościelna nie podejmuje żadnych realnych działań w tej kwestii. Wręcz przeciwnie jest nacisk, byśmy zamilkli i nie dopominali się o pochówek swoich bliskich. Zakaz godnego pochówku ofiar został wprowadzony 10 lat temu i obowiązuje do dziś. Nie można mówić o przebaczeniu, o pojednaniu dopóki ofiary nie zostaną pochowane. Naszym pragnieniem jest móc swobodnie pomodlić się, opłakiwać najbliższych, składać kwiaty czy zapalić znicze na ich mogiłach. To jest nasz chrześcijański i narodowy obowiązek.